Matołek raz zwiedzał zoo
I wołał co chwila: „O-o!
Jaka brzydka papuga! ”
„Żyrafa jest za długa!”
„Słoń za wysoki!
A po co komu te foki?
Zebra ma farbowane żebra!
Tygrys
Chętnie by mnie stąd wygryzł!
No, a zajrzyjmy pod daszek:
Żółw - tuś, bratku, tuś!
A to? Ptaszek.
Niezły ptaszek -
Struś!
Wreszcie zbliża się do wielbłąda,
Uważnie mu się przygląda
I powiada wskazując na niego przez kraty:
Owszem, niezły. Niczego! Szkoda tylko, że garbaty!
I wołał co chwila: „O-o!
Jaka brzydka papuga! ”
„Żyrafa jest za długa!”
„Słoń za wysoki!
A po co komu te foki?
Zebra ma farbowane żebra!
Tygrys
Chętnie by mnie stąd wygryzł!
No, a zajrzyjmy pod daszek:
Żółw - tuś, bratku, tuś!
A to? Ptaszek.
Niezły ptaszek -
Struś!
Wreszcie zbliża się do wielbłąda,
Uważnie mu się przygląda
I powiada wskazując na niego przez kraty:
Owszem, niezły. Niczego! Szkoda tylko, że garbaty!